poniedziałek, 5 maja 2008

(Wisdom comes with age)

Czyli spostrzeżenia mojej siedemdziesięcioletniej przyjaciółki:

Ja: No a potem poszliśmy do tej FT i tam były darmowe drinki, i byłam z kolegą, i on chyba zwątpił, bo ja tak piłam i piłam, i piiiiłam.
Misia: Oj przestań. Są takie chwile w życiu, które wymagają alkoholu. Kiedy skończyłam pisać pracę magisterską i poszłam się pochwalić mamie, ona powiedziała tylko: "Taaak, córeczko, bardzo ładnie. Ale jakby tak wycisnąć tę pracę, to by się z niej wylało strasznie duzo spirytusu."