niedziela, 1 czerwca 2008

(no to się wypowiedziałam)

Ja: Podstawowym powodem, dla którego nigdy nie dogadałabym się z feministkami jest to, że ja bardzo bym chciała być dla mężczyzn obiektem seksualnym. I tak się nawet zachowuję. I tak się ubieram. W ogóle bardzo się staram być obiektem seksualnym.
B: Jeszcze nie słyszałem, żeby ktoś tak powiedział.
Ja: Że lubi być obiektem seksualnym?
B: Nie, że się tak stara.
Ja: No bo widzisz, upokorzyć takim zdaniem też się czasem lubię.
(...)
Ja: Ale ej, nie spędza mi to snu z powiek i nie budzę się codziennie z myślą...
B: Nie budzisz się codziennie z myślą: "no jak by tu się dzisiaj uprzedmiotowić?"