sobota, 24 maja 2008

(ja: dlaczego się denerwujesz? Ł: bo życie mnie przerasta)




00madziapn00 (3 days ago)
booska piosenka... ;))) tylko szkoda ze to co sie przy niej stało nie przterwało...;/;/;/

mattik198 (1 week ago)
Niecierpiałem tej piosenki, ale dziś ja pokochałem bo pokazuje jak życie potrafi stracić sens w jednej chwili...

sotkaa (1 week ago)
kOcHaM CiE MiŚ :* KTC :*:*:* sWeEt PiOsEnKa :*

klaudziurka13 (2 weeks ago)
matko piekna i smutna ;(jak ja slucham to ciagle placze ;(Wojtus nadal Cie kocham :*ale ty juz mnie nie ;(buziaczki dla wszystkich skrzywdzonych przez milosc :*:*:*

Marilynus (3 weeks ago)
do tych co pisza ze tekst slaby - dla was chyba piosenka musi byc o dziwkach,szmalu,jaraniu jazzu i o szybkich brykach. Moim zdaniem piosenka jest prosta ale jednoczesnie zawiera naprawde duzo. Wczoraj 3 razy pod rzad sluchalem tej piosenki az do mnie dotarlo - zrozumialem czemu ta piosenka tak mi sie podoba. Tekst zgadza sie calkowicie z moja sytuacja ostatnio ... "rzucilas mnie dla innego...":(:(:( pozdro.

środa, 21 maja 2008

(żeby w życiu coś się udało, trzeba myśleć w odpowiedniej skali)

Ja: No bo ja to bym chciała taką PODRÓZ. A najchętniej do Stambułu...
B: A ja to bym sobie do Torunia pojechał...

(no to jedziemy do Torunia, tak?:))

piątek, 9 maja 2008

(najgorszy flirt świata)

A: To co, laska, wpadasz do mnie? Dawno się nie widzieliśmy...
Ja: No pewnie... masz takie duże łóżko...
A: Właśnie. Marnuje się tyle miejsca...
Ja: Hmm, to możemy się umówić, wiesz, na piłkarzyki...
A: Pewnie, tylko muszę znaleźć moją piłeczkę. Mam tylko jedną, druga się gdzieś zgubiła...
B: O matko, aleście wyszli z wprawy!

poniedziałek, 5 maja 2008

(Wisdom comes with age)

Czyli spostrzeżenia mojej siedemdziesięcioletniej przyjaciółki:

Ja: No a potem poszliśmy do tej FT i tam były darmowe drinki, i byłam z kolegą, i on chyba zwątpił, bo ja tak piłam i piłam, i piiiiłam.
Misia: Oj przestań. Są takie chwile w życiu, które wymagają alkoholu. Kiedy skończyłam pisać pracę magisterską i poszłam się pochwalić mamie, ona powiedziała tylko: "Taaak, córeczko, bardzo ładnie. Ale jakby tak wycisnąć tę pracę, to by się z niej wylało strasznie duzo spirytusu."