piątek, 21 listopada 2008

(dla Mariusza:))

"The study of dreams, phantasies and myths has taught us that anxiety about one’s eyes, the fear of going blind, is often enough a substitute for the dread of being castrated. The self-blinding of the mythical criminal, Oedipus, was simply a mitigated form of the punishment of castration — the only punishment that was adequate for him by the lex talionis. We may try on rationalistic grounds to deny that fears about the eye are derived from the fear of castration, and may argue that it is very natural that so precious an organ as the eye should be guarded by a proportionate dread. Indeed, we might go further and say that the fear of castration itself contains no other significance and no deeper secret than a justifiable dread of this rational kind. But this view does not account adequately for the substitutive relation between the eye and the male organ which is seen to exist in dreams and myths and phantasies; nor can it dispel the impression that the threat of being castrated in especial excites a peculiarly violent and obscure emotion, and that this emotion is what first gives the idea of losing other organs its intense colouring."

S. Freud, "Das Unheimliche" (The Uncanny), wydania i strony nie podam, bo przecież to z netu.

czwartek, 20 listopada 2008

(szczeniaczek 2)

(czyli poweselny slowotok)
Sz: Wiecie jak to jest, swiat jest jak Taniec z gwiazdami. A w Tancu z gwiazdami to jak w lesie, jak w dżungli, każdy z każdym, lew z małpą, nosorożec z kuną... Ja wiem, bo ja jestem copy i zaraz mogę wiersz i o tobie ułożyć..
Ja: Serio? Dasz radę? Rym z moim nazwiskiem?
Sz: Dam, czekaj... Mętrak, Mętrak... srętrak, srętrak
Ja: Nie no, to od razu słychać, że jestes copywriterem!
Sz: Natalia, Natalia, jestes pusta* jak balia, a prawda jest taka, że nie masz ptaka!

* Mariusz usłyszał tu "tłusta" i strasznie się dziwił, że nie dałam kolesiowi po mordzie;)

poniedziałek, 17 listopada 2008

(szczeniaczek 1)

(czyli co to znaczy wywierać przemożny wplyw na ludzkie losy)

1. (6 lat temu, Sylwester u Przyszlego Pana Mlodego. Stoimy sobie z Przyszla Panną Mlodą. Podchodzi do nas Szczeniaczek.)
- Hej, co tam? Chcialem pogadać, wiecie, ja się staram być zawsze uprzejmy. Na przyklad na imprezach zawsze podchodzę do najbrzydszych lasek i staram się je rozerwać...

2. (Wesele. Podchodzi do mnie Szczeniaczek.)
- Natalia! To ty! To powód moich nieszczęsc! Ty od 6 lat mi robisz czarny pijar, to przez ciebie przychodzę sam na wesela! To ty chodzisz i opowiadasz, że na imprezach mówię laskom, że są brzydkie! Ostatnio stoję pod centralnym, zapiekankę se wcinam, podchodzę do laski, chcę zagadać, a ona mi mówi: "ty jestes ten Marek?" i ucieka! Przez ciebie sobie będę musial kobiety w Grodzisku szukac, o ile tam jeszcze twoje macki nie dotarly!

czwartek, 13 listopada 2008

(patriotyzm)

Rozmowa z Francuzami
Ja: Marie Curie n'etait pas francais! Elle etait une polonaise! Maria Sklodowska!
A&J: Mhmmm...
Ja: Et Chopin! Chopin etait polonais aussi! Fryderyk SZOPEN!
N (po cichu): Wiesz, ale na tej zasadzie, to i SZEKSPIR i WOLTER byli Polakami...
Ja: No bo, kurwa, byli!

środa, 5 listopada 2008

(krowa)




Wracamy z Asią po wielu godzinach picia.
Mail od mamy: "zajrzyj do mojego albumu, są nowe zdjęcia".
Zaglądamy. Pierwsze zdjęcie: powyżej. Podpis: "najpiękniejsza krowa swiata".
Asia: (chwila zastanowienia) no... rzeczywiscie ma cos w sobie.